6300 zł*
obejmuje: noclegi w namiotach, schroniskach oraz hotelach klasy turystycznej, ubezpieczenie alpinistyczne, wyżywienie (dwa posiłki dziennie, w górach gotujemy sami na kuchenkach dodatkowo prowiant na drogę jako trzeci posiłek), przelot do Teheranu i z powrotem, przejazdy na miejscu, wizyta na plaży nad Morzem Kaspijskim, przejazd do Esfahanu oraz składkę na rzecz klubu.
nie jest wliczony nadbagaż (nie występuje), wiza turystyczna ( około 400 zł), ewentualne wycieczki fakultatywne (np. Shiraz + Persepolis- 250 usd + Yazd lub Zatoka Perska), wstępy do Parków Narodowych w Alam Kuh oraz na Demawendzie (50 $ x 2), wynajęcie osłów (100 $ łącznie na obu górach)
Zalecane szczepienia: tężec, żółtaczka A i B
Raki można wynająć- 100 zł od sztuki
Możliwe opcje przedłużenia wyjazdu:
- przedłużenie o 3 lub 5 dni pobytu w górach. (przedłużenie możliwe tylko w
wypadku, kiedy 100% grupy zdecyduje się na taka opcję)
w przypadku 3- dniowej opcji wejście na Mt. Sabalan (4811 m.) szczyt z
jeziorem na szczycie (200 usd)
w przypadku opcji 5- dniowej poza szczytem czeka nas przejście dwudniowego
trekkingu doliną Alamut która jest ciekawą opcja zarówno z geograficznego
jak i z widokiowego i kulturowego powodu. Szlak przechodzi pomiędzy wioskami
w niedalekim otoczeniu kanionu i zamków z 12 wieku.
(400 usd)
Przedłużenia po nominalnym czasie wyjazdu możliwe tylko dla części chętnych
uczestników:
- przedłużenie 3- dniowe o zwiedzanie Shirazu i Persepolis- (250 usd)
- przedłużenie 8- dniowe o zwiedzanie Shiraz + Persepolis Yazd i okolic,
Kerman i okolic- (500 usd)
- przedłużenie 11- dniowe o zwiedzanie Shirazu wraz z Persepolis, Yazd +
okolice, Kerman + okolice, wyspa Qeshm w zatoce Perskiej- (650 usd)
Uwaga!!!
Wizy do Iranu załatwiamy najpóźniej na 1,5 miesiąca przed wyjazdem, znaczy to, że do 10 sierpnia należy przesłać na adres stowarzyszenia paszporty, wnioski wizowe i zdjęcia.
Paszport musi być ważny min. rok oraz zawierać przynajmniej dwie strony wolne obok siebie.
Termin może zmienić się w zależności od miejsc w samolocie o max 5 dni.
*na bilet i ubezpieczenie w złotych, reszta w dolarach na miejscu po kursie nbp
Demawend liczący sobie 5671 metrów jest najwyższym szczytem pasma Alborz w górach Elburs. Szczyt został zdobyty w 1837 roku i był jednym z pierwszych szczytów zdobytych na kontynencie azjatyckim. Góry Elburs stanowią olbrzymią barierę pomiędzy Morzem Kaspijskim i rozgrzanymi pustyniami Iranu. W górach tych jest wiele czterotysięczników, ale tylko jeden pięciotysięcznik. W związku z tym Demawend jest o prawie tysiąc metrów wyższy niż drugi co do wysokości Alam Kuh (4850m). Podczas naszej wyprawy zamierzamy zdobyć oba najwyzsze szczyty gór Alborz.
Góry Iranu charakteryzują się łagodnym klimatem, w związku z tym można je zdobywać we wrześniu, a nawet na poczatku października. Sezon trwa od czerwca do początku października. Wysokość demawendu jednak ma swoje wymagania, wskazane jest aby uczestnicy mieli doświadczenie wysokościowe, a przynajmniej dysponowali dobrym zdrowiem i kondycją. Zalecam ćwiczenia przed wyjazdem, szczególnie biegi i intensywne chodzenie po górach. Góry mogą być oblodzone, w związku z tym zabierzemy raki. Demawend jest wygasłym wulkanem i jak większość wulkanów ma łagodnie nachylone stoki, w związku z czym nie jest trudny technicznie i nie wymaga od turystów wielu umiejętności. Dodatkowym atutem tego wyjazdu jest to, że na pierwszym szczycie- Alam Kuh (4850m) zdobywa się wzorową aklimatyzję, ktra bardzo pomaga na wysokim Demavendzie. Dzięki temu szczyt zdobywa 90- 100% uczestników.
Demavend leży w Iranie, który od kilkudziesięciu lat jest zamkniętym, ortodoksyjnym państwem islamskim. Ma to zarówno złe i jak i dobre strony.
Po pierwsze niełatwo jest otrzymać wizę (my pośredniczymy w jej uzyskaniu). Trzeba również uważać aby nie podpaść służbom mundurowym- należy osłaniać pewne częsci ciała (szczególnie dotyczy to Pań), nie wwozić, ani nie używać żadnych materiałów, ktre mogą uchodzić na pornografię, artykuły polityczne lub alkochol. Trzymając się tych zasad możemy bezpiecznie podróżować po Iranie. Odcięcie Iranu od reszty świata sprawia, że nie ma tam wielu turystów, w związku z tym mozemy liczyć na prawdziwą wschodnią gościnność, brak tzw. cepelii.
Wbrew pozorom dla turystów szeroko otwarte sa meczety, w przeciwieństwie np. do Maroka lub Egiptu.
Iran to także kraj o bardzo bogatej i bardzo długiej historii, świadczy o tym powstałe w 522 r.p.n.e. Imperium Achemenidów, mitologia a także ogromna ilość zabytków.
Na wyprawie wykluczony jest udział osób z chorobą uniemożliwiająca pobyt na dużej wysokości oraz w warunkach pustynnych.
1. Chętnych do udziału w wyprawie prosimy o zgłoszenia nie później niż do 15 lipca.
2. Powierdzeniem zgłoszenia jest wpłata 2500 zł na bilet lotniczy i ubezpieczenie na konto: Stowarzyszenie "Annapurna Klub" Bank Zachodni WBK SA I/O Tychy 34 1090 1652 0000 0000 6404 1166 z dopiskiem "Iran- bilet i ubezpieczenie".
Prosze o listowne lub e- mailowe przesłanie imienia, nazwiska, daty oraz miejsca urodzenia, stałego adresu zameldowania.
Lecimy do Teheranu. W Teheranie spędzamy tez pierwszy nocleg oraz zwiedzamy
miasto, żyjące wschodnim rytmem.
Następnego dnia wynajętym samochodem udajemy sie w góry. Jedziemy doliną
rzeki Sandarbrood do położonej na wysokości 2000 m. osady pasterskiej
Rudbarak, gdzie nocujemy. Jazde kończymy na końcu drogi na wysokości 3000m,
potem czeka nas podejście pięknym kanionem do wysokogórskiej hali o nazwie
Hesarchal (3600m). Po dojściu i rozłożeniu namiotów udajemy się na
aklimatyzacyjny szlak na jeden z okolicznych czterotysięczników np.
Lashkarak. Na hali zostajemy na noc.
Kolejnego dnia wstajemy wcześnie i udajemy się w kierunku północno-
zachodnim stromym, kamienistym zboczem, by po sześciu godzinach osiągnąć
szczyt Alam Kuh (4850m).
Z Alam Kuh zjeżdzamy do Rudbarak, a stamtąd jedziemy nad Morze Kaspijskie,
gdzie łapiemy oddech przed kolejną górą.
Po odpoczynku udajemy się do miejscowości Reyneh, skad zaczyna sie droga na
Demavend. Z Reyneh jedziemy samochodem do położonego na wysokości 3500 m.
meczetu skąd podchodzimy do schroniska położeonego na wysokości 4150 m.
Wcześnie kładziemy się spać, aby wstać o świcie i po posiłku ruszyć w
kierunku szczytu. Droga jest monotonna, ale nietrudna technicznie. W
okolicach wierzchołka brak tlenu pogłębiac mogą wydzielające sie gazy
wulkaniczne. Dotracie na szczyt zajmuje około osmiu godzin. Wysiłek
wynagradza jednak niesamowita panorama, a szczególnie widok Morza
Kaspijskiego oraz wnętrza krateru, w którym znajduje się lodowiec.
Ze szczytu schodzimy do schroniska, a potem do Reyneh. Z Reyneh jedziemy do
Teheranu.
Z Teheranu udajemy się do mitycznej dawnej stolicy Isfahanu, gdzie zwiedzamy
jeden z największych i najpiękniejszych meczetów świata (meczet Imama), a
także chłoniemy atmosferę całego miasta. Przekroczymy też rzekę przechodząc
wpław lub po jednym z siedmiu zabytkowych mostów. Odwiedzimy też starą
dzielnicę Ormiańską.
Dla chętnych za dopłatą możliwe przedłużenie o 2-3 dni i zwiedzanie
Persepolis.
Oto plan wyjazdu:
- przelot Warszawa- Teheran
- zwiedzanie Teheranu
- przejazd wynajetym busem do Kalardash
- przejazd na 3300m i podejście do Hescharschal i biwak (3700m)
- wejście na Alam Kuh (4850m)
- przejazd busem nad Morze Kaspijskie
- przejazd pod Demavend, podjazd na 3500m
- podejście do schroniska na 4150m
- wejście na Demavend (5671m)
- przejazd pociągiem sypialnym do Isfahanu
- zwiedzanie Isfahanu
- powrót do Teheranu
- powrót do Polski
Program przedłużenia wyjazdu:
Pierwszy dzień przedłużenia to 8- godzinna podróż do Shirazu. Sama nazwa znana jest jako Dar-ol- Elm (dom nauki), ale Shiraz ma kilka innych przydomków: miasto róż, miasto miłości i miasto ogrodów. Dla Irańczyków jest synonimem edukacji, poezji i wina (???:-) i słowików.
Faktycznie pochowanych jest tutaj dwóch największych wieszczów Irańkich- Hafez i Sadi zaś winny szczep Shiraz bez problemu odnajduje się w światowych winnicach ale największym skarbem i duma tego miasta jest bliskość Persepolis- Imperium Achaeminidów czyli pierwsze Perskie Imperium (7 w.p.n.e). Pomimo ogromnych zniszczeń i grabieży dokonywanych przez lata wciąż jest antycznym bliskowschodnim obiektem (reliktem) starożytnej cywlizacji.
Ruiny, które zobaczymy są raczej cieniem Imperium Cywilizacji Perskiej (łatwo wiedzę tę uzupełnić w dowolnym Europejkim muzeum jak. Luwr, czy National Gallery w Londynie)
, ale nie zapominajmy, że starożytne miasto było przez wieki zapomniane i kruszało na pustynnym słońcu pośród kurzu i piasku.
Zapraszam do zapoznania się z linkiem: www.persepolis3D.com
Po kilku godzinach spędzonych w Persepolis przejedziemy jeszcze przez Naqsh-e Rostam i Naqsh-e Rajab czyli cztery imponujące wykute w skale grobowce. Wierzy się że groby należą do Dariusa II, Artaxerxesa I, Dariusa I i Xerxesa I , choć historycy nie są zgodni w tym temacie. Odwiedzimy również grób Cyrusa Wielkiego – Pasargade.
Następnego dnia ruszamy do Yazd- najstarszego miasta świata. W czasach Marco Polo Yazd znany ze swojego jedwabiu i innych materiałów stał się ważnym ośrodkiem handlu na trasie jedwabnego szlaku. Ale Yazd to przede wszystkim baza wypadowa do niecodziennych miejsc dokoła. Rejon Yazdu to dom dla populacji Zoroastrian (największa liczba zamieszkuje te rejony), ale to również miejsca ich świętych pielgrzymek ze względu na szczególne miejsca kultu. Jedno z nich to świątynia Zoroastriańska Chak Chak, gdzie od początku jej założenia pali się święty ogień (około 670 r.). Sam płomień jest mały i wcale nie imponujący, ale jego wiek z pewnością jest powodem do zachwytu.
Okolice Yazd to również wioska zbudowana z błotnej cegły – Kharanaq. To najstarszy obszar całego miasta Yazd, którego większość obszaru ma 1000 lat, zaś niektóre jego części dochodzą nawet do 4000 lat.
Z Yazd pociągiem udajemy się do Kerman. Miasto, które właściwe wyłania się jako pierwszy większe skupisko ludności od wschodniej pustynii jest stosunkowo chłodne, położone na wysokości około 1700 m.n.p.m.
Samo miasto ma kilka ciekawych zabytków, ale również jak w przypadku Yazd kilka ciekawych obiektów wokoło. Przede wszystkim Mahan znane w Iranie jako sanatorium ogrodów jak i Rayen. Tu ważna jest dla nas również bliskość starożytnego Bam. Co prawda Bam przeżeło już okres swojej świetności jako najstarsze i najciekawsze miasto z błotnej cegły po trzęsieniu Ziemii z 2003 roku, ale nadal warto odwiedzić je choć na chwilę.
Po gorących dniach zwiedzania udajemy się w kierunku zatoki Perskiej do miejscowości Bandar- e- Abbas skąd płyniemy na wyspę Qeshm.
Tu spędzimy dwie ostatnie noce naszego pobytu. Główną najważniejsza atrakcją wyspy jest Geopark jako pierwszy z obiektów wpisany na listę dziedzictw Unesco.
Te szczytne miejsce zawdzięcza dzięki nietypowej geologicznej specyfikacji podłoża.
Główne jego punkty to piaszczyste kaniony i wydmy oraz różne formy jaskiń wliczając Khare Namaki, która jest sześciokilometrową najdłuższą na świecie jaskinią solną.
Przejeżdżając wyspę może uda nam się odwiedzić lasy namorzynowe wyrastające wprost w zatoce czy rybacką wioskę Laft. Być może również w końcu uda nam się trochę odpocząć na jednej z niewielu plaż zatoki Perskiej.
- buty skórzane lub trekingowe o 1/ 1,5 numeru za duże (buty powinny być na tyle luźne aby nic nie uciskało palców nawet z grubą skarpetą i na tyle dopasowane żeby pięta trzymała sie mocno spodu buta i nie przesuwała się w bucie)
- 2-3 pary skarpet wełnianych lub innych bardzo ciepłych
- skarpety przeciwpotne
- inne skarpety
- spodnie polar 100
- spodnie gore- tex lub podobne
- cienkie bojówki lub spodnie typu safari z odpinanymi nogawkami
- stuptuty
- bielizna oddychająca
- 2 bluzy polar 200
- kutrka gore- tex lub podobna
- łapawice gore- tex lub podobne, ewentualnie ciepłe rekawice typu narciarskiego
- 2 pary rękawic polarowych (łączone łapawice nie mogą uciskać palców, szczególnie końców)
- czapka
- śpiwór (sztuczny o wadze min. 1,5 kg, puchowy 0,8 kg)
- plecak około 70l
- plecak około 40l
- okulary z dobrym filtrem
- krem uv 30-60
- menażka
- sztućce
- palnik przebijany typu C190
- 2 rolki papieru
- termos 0,5l- 1l
- przybory toaletowe
- bielizna
- t-shirty i lekkie koszule
- sandały lub inne lekkie obuwie
- ochrona głowy przed słońcem
- raki dopasowane do butów
- kije teleskopowe
- karimata lub materac samopompujący
- folia NRC
- czołówka z zapasem baterii
- zapalniczka BIC z kamieniem
- można zabrać rozgrzewacze chemiczne
- maska przeciwpyłowa (opcjonalnie)
Kobiety muszą nosić na głowie chustkę, poniżej workowate ubrania z długą nogawką i rękawem. Nie można odsłonic nadgarstków, ani kostek ani kawałka nogi. Należy podejść do tego poważnie. W razie wątliwości prosze o konsultacje
http://www.annapurna.pl/pl/prasa/?page=1&id=105
Zobacz zdjęcia z ostatniej wyprawy: http://www.annapurna.pl/pl/galerie/?id=26
Możesz także zgłosić swoje uczestnictwo w wyprawie używając poniższego formularza: