W maju druga nasza wyprawa na Everest kończy się sukcesem- dwójka uczestników zdobywa szczyt. Na wierzchołku stają Małgorzata Pierz- Penkala oraz jej syn Daniel Mizera, czyli 2 z 3 uczestników tej wyprawy. Pada śnieg. Jest mgła. Trzeba torować.
Uczestnik naszych wypraw na Everest i Mount Vinson: Marian Hudek zdobywa Korone Ziemi wchodząc na Denali.
Na McKinleyu w bardzo ciężkich warunkach, szczyt zdobyła jedynie 1/4 uczestników. Przeszkadzał huraganowy wiatr.
Na Araracie wiatr 60km/ h i zawieja. 7 z 8 uczestników staje na wierzchołku.
W tym jedna osoba ze skręconą nogą. W podobnym czasie na na Peruwiański sześciotysięcznik Chachani wchodzi dwójka z piątki uczestników trekkingu.
Na Kazbeku zawieji już nie ma, ale widoczności też nie ma. W takich warunkach, po 9 godzinnym podejściu wchodzi 4 z 7 osób.
Na Kilimandżaro za to pogoda murowana. Najwyższy szczyt Afryki wita 9 z 10 uczestników.
W tym samym mniej więcej czasie na Mont Blanc następuje załamanie pogody. Część uczestników schodzi na dół. 4 odważne dziewczyny stają na wierzchołku.
Na Elbrusie na wierzchołku staje 13 z 14 osób.
Drugi termin Mont Blanc, znowu złe warunki 9 z 11 osób na szczycie.
Na Monte Rosa 100% na szczycie
Na Muztag Ata (7556m) staje 4 z 6 uczestników. Warunki klimatyczne bardzo ciężkie. Powodzie niszczą drogi. Podchodzimy do obozu III (6800m). Cały następny dzień czekamy w trójce na poprawę pogody. Udaje się 20 sierpnia jest okno pogodowe i udaję się zdobyć szczyt z najlepszym wynikiem wejść w tym sezonie na tej górze.
Na wrześniowym Elbrusie pogoda znowu nie rozpieszcza, ale 13 z 14 osób zdobywa góre.
Wszystkim zdobywcom serdecznie gratulujemy !